Czy sklep zielarski ze zdrową żywnością to dobry pomysł na biznes?

Branża e-commerce bardzo dynamicznie się rozwija. Wiele osób próbuje otworzyć własny sklep internetowy. Część z Was być może planuje założyć internetowy sklep zielarski ze zdrową żywnością ekologiczną. Postanowiłem przeprowadzić wywiad z Agnieszką Wielopolską – właścicielką sklepu zielarsko medycznego i podpytać jak funkcjonuje taki biznes od kuchni. Jak skutecznie rozwinąć własny biznes, aby przetrwał trudne początki? Gdzie najlepiej zainwestować pieniądze, aby długofalowo pozyskiwać nowych klientów do sklepu internetowego? Czym jest biznesowe zaplecze klientów w praktycznym wydaniu? Zapraszam do lektury!
Agnieszka, opowiedz czytelnikom kim jesteś? Czym się zajmujesz na co dzień? Co sprawia Ci największą przyjemność?
Ukończyłam studia magisterskie na kierunku Ochrona Środowiska, jestem zielarzem, fitoterapeutą, a przy okazji osobą, która w pracy realizuje swoje pasje. Od kilku lat prowadzę stacjonarny sklep Zielarsko Medyczny ze „zdrową żywnością” i kosmetykami naturalnymi. Na co dzień żoną i matką 🙂 oraz posiadaczką czarnej kocicy. Od długiego już czasu interesuję się zagadnieniami dotyczącymi tego, co ląduje na moim talerzu oraz czego należy unikać przy doborze kosmetyków.
Do odkrywania nowych zagadnień i poznawania nowego skłania nas życie i własne potrzeby. W wolnych chwilach interesuję się podróżami po Polsce, a z krajów europejskich wybieram Szwajcarię. Tam miałam okazję zobaczyć na własne oczy, jak funkcjonuje sklep zielarski z prawdziwego zdarzenia i jego zaplecze, choć fragment tej fitoterapii i jej poziomu chcę przenieść do Polski.
Co skłoniło Cię do założenia sklepu internetowego Moja Natura?
Jak wspomniałam od kilku lat prowadzę stacjonarny sklep Zielarsko Medyczny, który jest dla mnie pomysłem na samorealizację i przy okazji źródłem dochodu. Nieustannie się szkolę z zakresu zielarstwa, czy też bardziej fachowo fitoterapii. Regularnie pogłębiam wiedzę na temat ziół, kosmetyków, suplementów diety pojawiających się na rynku. Zgłębiam zagadnienia odnośnie żywności funkcjonalnej, produktów Bio, a także rolnictwa ekologicznego.
Nowości wyszukuję na targach żywności ekologicznej, takich jak na przykład BIOFACH, który corocznie odbywa się w Niemczech. Moja dewiza, to wiedzieć więcej niż moi Klienci, którzy potrafią przyjść i zapytać o coś, czego często w Google nie potrafią wyszukać :-).
Mając na względzie to, jak szybko i sprawnie można wyszukiwać i porównywać produkty w sieci doszłam do wniosku, że zielarski sklep internetowy to dobry pomysł na dotarcie do nowych klientów. Powoli sklep MojaNatura.pl staje się takim miejscem. Asortyment w nim stale rośnie, jest uzupełniany o nowości i ciekawostki, a klienci mogą w nim znaleźć większość produktów, które szukają.
Jak krok po kroku założyć własny sklep internetowy z żywnością ekologiczną?
Założenie sklepu, który będzie miał „ręce i nogi”, ciekawy asortyment i szybkość obsługi Klienta, to naprawdę duże wyzwanie. W zasadzie, aby móc logicznie wystartować i nie zostać z produktami, które się przeterminują – trzeba je będzie zużytkować, zjeść samemu lub trzeba mieć zaplecze sklepu stacjonarnego.
Zdecydowanie odradzam otwieranie sklepu internetowego bez znajomości branży i bez zaplecza produktów w magazynie. Klienci nie znoszą oczekiwania na zamówione produkty i jedna taka sytuacja potrafi zarówno ich, jak i właściciela sklepu skutecznie zniechęcić do siebie.
Oczywiście należy zacząć od znalezienia dobrej domeny i jej wykupienia. Nie jest to łatwe, bo bardzo dużo fraz, które mogą kojarzyć się z określoną branżą jest dawno wykupionych, ale jak pokazuje przykład – frazy, które mogą dobrze się kojarzyć, a co najważniejsze być nazwą marki są jeszcze w zasięgu normalnych osób.
Uważam, że Moja Natura, której nazwę i logo już zastrzegłam w urzędzie patentowym jest dobrym przykładem. Druga domena, którą posiadam to Ekologiczny-Sklep.pl, jednak to perspektywa najbliższych lat. W nim znajdą się wyłącznie produkty ECO. Po wykupieniu domeny potrzebna jest dobra platforma sklepu, jej skonfigurowanie pod kątem funkcjonalności, a następnie jego wypełnienie produktami.
Dlaczego wybrałaś darmową platformę Prestashop pod sklep online?
Moja Presta była niedrogim szablonem z zasady, jednak za jej dopasowanie i ustawienie funkcjonalności, strony graficznej i szereg innych działań programistycznych musiałam zapłacić w sumie kilka tysięcy złotych. Do tego doszła jeszcze bardzo innowacyjna integracja z programem Subiekt Gt i setki godzin pracy przy uzbrajaniu sklepu w produkty. Prestashop wydała mi się platformą nowoczesną, cieszącą się dobrymi opiniami ze strony przeglądających, stąd wybór padł właśnie na nią.
Wymień najważniejsze problemy, jakie dotykają właścicieli sklepów internetowych z Twojej branży?
Produkty żywnościowe wymagają właściwych warunków przechowywania, podlegają kontroli Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego, a przede wszystkim mają terminy przydatności do spożycia. Nie są to produkty, którym grozi zmiana mody jak bywa to w innych branżach, chociaż z tym też trzeba się liczyć, że sprzedaż cechuje swoista sezonowość.
Takimi przykładami niech będzie na przykład Czystek, który przez pewien okres gościł w co drugim domu, a teraz chwilowo o nim zapomniano, czy młody zielony jęczmień z którym jest podobna historia.
Olej kokosowy okazał się hitem ostatnich kilku miesięcy, ale jego popularność nadal nie maleje. Jeżeli chodzi o problemy to uważam, że właściwe pozycjonowanie, a co za tym idzie zamówienia to jeden z problemów, jednak jak już uda nam się przejść przez tę fazę i zwiększa się ilość wysyłek, wówczas dopiero problemy mogą się zacząć. Bardzo ważna jest załoga, osoby które przetwarzają zamówienia i pakują paczki do Klientów.
Każda pomyłka rodzi zwielokrotnienie czasu obsługi zamówienia internetowego, a często podwaja lub potraja koszty dostawy. Także bezbłędność realizacji zamówień, jakość zapakowania przesyłki i dostępność fizyczna produktów w magazynie to podstawa właściwego, pozbawionego zbędnego stresu działania sklepu ze zdrową żywnością, czy kosmetykami naturalnymi.
Ile trzeba zainwestować pieniędzy na start i co należy zakupić, aby uruchomić własny sklep online?
Jak już wspomniałam, gdyby ktoś porwał się na uruchomienie sklepu internetowego ze zdrową żywnością bez zaplecza w postaci sklepu stacjonarnego może po prostu zostać z niesprzedanymi produktami. Jak sprzedać produkty, jeżeli sklep nie zostanie odnaleziony w sieci? Tu pojawia się kolejna bardzo istotna bariera o której już wspomniałam, taka jak pozycjonowanie sklepu internetowego.
Zazwyczaj osoby otwierające sklepy nie mają elementarnej wiedzy o co chodzi w pozycjonowaniu, i niestety płacą „frycowe” oddając jego pozycjonowanie w ręce firm, które świadczenie takich usług traktują jako dobry sposób na zarabianie pieniędzy i tylko tyle.
Zainwestować można dużo i równie dużo stracić jeżeli nie zna się asortymentu, możliwości logistycznych dostawców i trendów panujących na rynku. Widziałam takie sklepy, które ruszały z kilkoma produktami w niskich cenach i to było ich Know How, ale jak się szybko okazało nie zawsze było to skuteczne z perspektywy czasu.
Znam też sklepy, które ceną na modny i topowy produkt zdobywały szereg Klientów na Facebook i następnie szybko i dość skutecznie poszerzały swój asortyment, reagując na potrzebę rynku i to działanie się sprawdziło. Według mojej opinii, aby logicznie wystartować ze sklepem internetowym zaplecze magazynowe powinno wynosić w zależności od profilu i ilości indeksów od 30 – 100 tysięcy złotych.
Jakie są comiesięczne koszty prowadzenia sklepu internetowego?
To zależy, czy prowadzenie sklepu ma być naszą pracą, czy traktujemy to poważniej i zechcemy zatrudnić osobę do jego prowadzenia. Na koszty sklepu internetowego wpływ mają też zlecenie pozycjonowania stron w dobrej agencji, koszty hostingu, koszty serwisu i kilka innych. Należy przyjąć, że aby był to sklep mający szansę na rozwój – koszty prowadzenia nie będą niższe od 5 – 6 tysięcy miesięcznie, o ile mamy niedrogi lokal.
Skąd zamawiasz towar, aby mieć dobrą marżę?
Najlepiej bezpośrednio od producentów, czy też importerów. Barierą uzyskania dobrej ceny są ilości zamówionych produktów według zasady: więcej kupujesz masz niższą cenę, tak więc, aby móc skutecznie konkurować – trzeba kupować w większych ilościach, a na starcie to praktycznie mało realne.
I koło się zamyka. Stąd jak wspomniałam wcześniej konieczne jest zaplecze, bo zamawianie produktów pod zamówienie Klienta to już nie te czasy.
Ile produktów sprzedajesz w sklepie internetowym na dzień dzisiejszy?
Oferta sklepu to ponad 2400 produktów wybranych ze znacznie szerszej oferty sklepu stacjonarnego. Aby utrzymać wysoką dostępność produktów ponad 85% asortymentu w dostępności wymaga bardzo regularnych zamówień od ponad 40 dostawców. Docelowo poszerzamy ofertę sklepu o kosmetyki rosyjskie, żywność bezglutenową, której wybór aktualnie mamy jeszcze niski oraz książki zielarskie, opisujące naturalne metody leczenia, dietę bezglutenową, czy też metody naturoterapii.
Ilu pracowników zatrudniasz do obsługi i administrowania sklepem internetowym?
Aktualnie jedna osoba obsługuje bezpośrednio wysyłki i pakowanie przesyłek do Klientów, a ja zajmuję się zamówieniami i kontaktami z dostawcami produktów i wyszukiwaniem nowości.
Po jakim czasie inwestycja w sklep ze zdrową żywnością zaczęła przynosić odczuwalne korzyści finansowe?
Po kilku miesiącach, jednak to tylko dlatego, że znacznie wcześniej przygotowywaliśmy zaplecze dla zasięgu na Facebook, w przeciwnym wypadku mogłoby być bardzo nieciekawie. Chyba, że udałoby się osiągnąć jakimś cudem uzyskać spektakularne efekty pozycjonowania sklepu internetowego, jednak bez wsparcia specjalistów w obszarze SEO nie jest to możliwe.
Z jakich kanałów pozyskujesz klientów do swojego sklepu?
Facebook mamy tam szereg źródeł Fanpage i zaprzyjaźnionych grup tematycznych. Tam dość szybko można podpowiedzieć osobom pytającym konkretny produkt, czy producenta.
Które źródło ruchu do tej pory okazało się najskuteczniejszym kanałem pozyskiwania klientów?
Zdecydowanie Google, bo wejścia z wyszukiwarki przynoszą największą konwersję zamówień, a także oczywiście wspomniany Facebook. Zasięg na Facebooku także potrafi wiele zdziałać. Współpracuję też z kilkoma blogami oraz piszę swój i te źródła nie pozostawiałabym bez znaczenia dla widoczności sklepu w sieci.
Czy uważasz, że sklep ze zdrową żywnością to dobry pomysł na biznes?
Oczywiście tak, ale dla osób, które czują tę branżę, najlepiej posiadają już sklep stacjonarny, a także dobrze wiedzą, co to zaplecze klientów i pozycjonowanie sklepu internetowego. I jak dla mnie podstawowa zasada przy jego otwieraniu: „trzeba liczyć się z tym, że zazwyczaj, aby coś zarobić – trzeba zainwestować, a często coś także stracić”.
Odpowiedzi do wywiadu udzieliła Agnieszka Wielopolska – właścicielka sklepu zielarsko medycznego.
Strona www: https://mojanatura.pl/
ul. Słoneczna 96, 39-200 Dębica
tel. +48 533 777 543 ,
info@mojanatura.pl

Teraz ogólnie jest szał na tą żywność bezglutenową i bez laktozy. Wszyscy próbują jakoś być fit – jedzenie w marketach jest gorszej jakości, dlatego każdy tyje i próbuje się ratować tymi fit posiłkami i produktami. Na moje to bardzo dobry pomysł teraz na taki biznes, bo zauważam to w swoim towarzystwie jak coraz więcej osób interesuje się takimi fit rzeczami.
Skoro jest zapotrzebowanie na te produkty, to sklepy zielarsko-medyczne mają rację bytu na rynku. Jednak widzę tutaj problemy związane z funkcjonowaniem sklepu tj. magazynowanie produktów oraz pilnowanie daty ważności produktów do spożycia.
Według Agnieszki ciężko prowadzić internetowy sklep zielarski bez zaplecza sklepu stacjonarnego – i przychylam się do tej opinii 🙂
Uważam, że w tej niszy samodzielne prowadzenie takiego biznesu jest bardzo trudne.
Uważasz, że… Rozumiem, ze prowadzisz taki sklep? Bo w innym przypadku Twoja opinia jest zwykłym pie….. 🙂 Pozdrawiam 🙂
Bezpośrednio obsługujemy tego typu sklep, więc nie bez powodu jest ten wywiad na blogu 🙂 Znam mocniejsze i słabe strony tego biznesu. I nie są to głupie słowa, tylko wnioski wyciągnięte na podstawie powyższego wywiadu.
Pozdrawiam 🙂
Takiego info potrzebowałam Dzięki:) Zapraszam na mój blog.
A ciekawi mnie, jak zapatrujecie się na taki sklep, ale w modelu dropshippingu. W takim przypadku problem przeterminowanych produktów jest zminimalizowany, jeśli nie wyeliminowany.
Sklepy na dropshippingu mają swoje własne problemy. Jednym z problemów jest generowanie ruchu z organicznych wyników wyszukiwania, gdzie powstają kopie sklepów i pojawia się problem z duplikowaniem treści, których algorytm Google nie znosi… Trzeba mieć ponadprzeciętną wiedzę, aby sklep na dropshippingu wyprowadzić na prostą, jeżeli chodzi o ruch organiczny.
Prowadze taki mały sklep od niedawna. Łącze to z gabinetem naturoterapii. Jednak chciałabym sklep powiększyć i nie wiem ,czy moge mieć gabinet , do którego przechodzi się przez sklep?
Jaki metraz powinien mieć taki sklep?
Jasne, że możesz. Widziałem wiele takich placówek – na przykład często sklepy z okularami (salony optyczne?) wykorzystują coś takiego. Pierw wchodzisz na sklep, a gdzieś tam dalej jest wejście do okulisty czy osoby, robiącej badania wzroku 🙂
Nie zgadzam się z wieloma wypowiedziami w tym artykule. Czytając go, nasuwa mi się tylko jedno słowo, zniechęcenie. Temat branży zielarskiej jest bardzo prosty i nie trzeba kończyć kursów czy czytać książek, wystarczy nawet 1 miesiąc przepracowany w firmie , która się tym zajmuje. Druga sprawa, otworzenie najpierw sklepu stacjonarnego może przynieść tylko straty w postaci płaconego czynszu za lokal, wspomina Pani, że jest to zaś lepsza opcja przed założeniem sklepu online. Teraz o kosztach sklepu internetowego.
Kilka tysięcy na sklep internetowy, tylko w zasadzie na co? Abonament sklepu to ok 60 zł miesięcznie, w tym ma Pani szablon, darmowe w tyczki, rożne opcje itp. Wystarczy tylko wprowadzić produkty. Program magazynowy to kilkaset złotych. Przez te różne koszty z kosmosu zniechęca się ludzi do otworzenia biznesu. Na koniec wisieńka na torcie. Zatowarowanie 30-100tys złotych. Ludzie, mając takie pieniądze nie otwiera się sklepów zielarskich! Otwiera się grubsze biznesy. Nie inwestuję się takich pieniędzy, w całości w zatowarowanie magazynu zielskiem, które nie wiadomo czy się sprzeda, w biznesie ważna jest współpraca z innymi lokalnymi firmami.
Sęk w tym, że otworzyć sklep to nie jest jeszcze problem. Choć tutaj ceny jego założenia zwykle zaczynają się od 3000+zł. Problemem jest, aby taki sklep sprawnie wypromować, a koszty marketingu rosną. Dodanie dobrze zoptymalizowanego 1 produktu do sklepu to czas około 30 min, więc można sobie policzyć ile takich produktów można dodać w przeciągu 1 miesiąca.
Zwykle jednak jest tak, że opisy sklepów są powielane (bo sklep musi jak najszybciej sprzedawać), oszczędza się pieniądze na marketing, pozycjonowanie i reklamy – a później taki biznes trzeba zamykać. Prawda jest bolesna i trzeba mieć wiedzę lub doświadczonych ludzi, aby nie utopić pieniędzy.
Jeszcze odnośnie kosztów – wszystko zależy od firmy z jaką zaczynasz współpracę oraz ich kompetencji.
„ceny jego założenia zwykle zaczynają się od 3000+zł”
Chyba od 30.000+? 😉
Pozdrawiam
Chyba ktoś tu czegoś nie zrozumiał… Koszt postawienia sklepu internetowego (domena, hosting, oprogramowanie sklepu, płatności online, wprowadzenie danych, pozycjonowanie, sm itp.) zapewne nie zaczyna się od 30.000 tysięcy tylko najwyżej od kilku tysięcy plnów…
Inspirujący artykuł. Warto też dodać, że obecnie na rynku surowców naturalnych niezwykle trudno jest znaleźć artykyły rzeczywiście naturalne (mydła, oleje, masła itp.). Warto więc przed zakupem żywności / kosmetyków sprawdzać ich skład.
Odp. do komentarza DD
Pozwolę sobie na polemikę. Temat zielarstw jest prosty tylko pozornie. Owszem, nie jest to Hi-Tech. Niemniej jednak bardzo konkurencyjne środowisko rynkowe sprawia, że duża część sklepów zielarskich raczej słabo sobie radzi. Jest duża rotacja w tym segmencie rynku – dużo się otwiera nowych sklepów, ale jeszcze więcej kończy działalność z przyczyn ekonomicznych. Spotykałem wielu przedsiębiorców z tej branży, których początkowy entuzjazm bardzo szybko był weryfikowany właśnie przez sytuację rynkową. Wielu z nich zawodowo zajmuje się już innymi rzeczami.
Trzeba pamiętać, że otwierając sklep internetowy w tej branży musimy dysponować magazynem z odpowiednim zapleczem, odebranym i dopuszczonym do użytku przez Państwową Inspekcję Sanitarną. Próby sprzedaży asortymentu bez spełnienia tego warunku kończą się zazwyczaj postępowaniem karno-administracyjnym z tytułu nieuprawnionego wprowadzania produktów spożywczych na rynek. Zakres odpowiedzialności karnej jest dość szeroki, a służby sanitarne, wbrew potocznej opinii, są bardzo aktywne i działają niezwykle sprawnie. Zatem sklep stacjonarny jako baza dla sklepu internetowego jest jak najbardziej racjonalnym posunięciem.
Uruchomienie sklepu internetowego również nie sprowadzi się do kosztu w wysokości 60 zł abonamentu miesięcznego. „Zatowarowanie” sklepu internetowego, czyli wprowadzenie i optymalizacja produktów, jest szalenie pracochłonne. Bazując na rynkowym koszcie roboczogodziny taki proces może kosztować i kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Na koniec odnośniie „Zatowarowanie 30-100tys złotych. Ludzie, mając takie pieniądze nie otwiera się sklepów zielarskich! Otwiera się grubsze biznesy.”
Owszem, mając 30 tysięcy złotych nie otwiera się sklepu zielarskiego, tylko stoisko na bazarze. Mając sto tysięcy można już o tym pomyśleć i w miarę rozwoju (co nie zawsze jest pewne) myśleć o dokapitalizowaniu biznesu. Grubsze biznesy wycenia się w milionach.
Artykuł bardzo pomocny i realnie pokazujący drogę od marzeń o tak owym biznesie do ich realizacji. Wskazówki p. Agnieszki bardzo cenne, podpowiedzi słuszne. Niezwykle miła pomocna i uczynna osoba, chętna nawet do pomocy zupełnie obcym ludziom. Jeszcze raz bardzo dziękuję za rozmowę dzięki której uważam, że moja decyzja o założeniu takiego sklepu w pełni słuszna.
Prowadzę sklep internetowy w którym planujemy rozszerzyć asortyment o zdrową żywność, suplementy, zioła. Zastanawiam się, czy sprzedaż własnych plonów będzie dobrym rozwiązaniem? Czy może trzeba kupować produkty od producentów posiadających certyfikat.
Sprzedaż własnych plonów we własnym sklepie – czy to dobry pomysł. To zależy od punktu widzenia. Jeśli jest się już producentem, to uruchomienie własnego sklepu jest jak najbardziej sensowne – szczególnie gdy mamy do czynienia z produkcją rolną na małą skalę. Przepisy regulują taki typ sprzedaży i nie jest to szczególnie skomplikowane. Inaczej jest gdy prowadzimy tradycyjny sklep z branży spożywczej i pokrewnych, a chcielibyśmy się zająć produkcją, to sprawa nie jest już tak prosta. Wprowadzenie na rynek produktów spożywczych (również zielarskich) poprzez sprzedaż Klientowi jest obwarowana konkretnymi przepisami m.in. Ustawą o bezpieczeństwie żywności i żywienia. Nadzór nad przestrzeganiem przepisów tej ustawy prowadzi Państwowy Inspektorat Sanitarny oraz Inspekcja Handlowa. Żywność wprowadzana na rynek (niezależnie od ilości sprzedaży) musi spełniać kryteria przewidziane przepisami. Są to kryteria dotyczące m.in bezpieczeństwa sanitarnego surowców, sposobów postępowania w procesie produkcji, oznaczeń produktów na opakowaniach handlowych i inne. Certyfikacja owszem również ma znaczenie, ale dotyczy już raczej cech dodatkowych towaru, które są jakby „ponad” niezbędne wymogi legislacyjne np. certyfikat bio dla soku np. noni. Produkt spełnia szereg wymagań obligatoryjnych dla tego typu produktów, a dodatkowo wyróżnia się ponadprzeciętną jakością potwierdzoną certyfikatem ekologicznym jak np. http://biononi.pl/soknonibio.html Taka informacja ma znaczenie dla Klienta, ale jest to jakby dodatek. Podstawowym obowiązkiem wprowadzającego produkt na rynek jest zapewnienie bezpieczeństwa dla konsumenta zgodnie z w/w ustawą oraz innymi przepisami. I tu wymagane są między innymi badania jakościowe surowców, aby ten warunek spełnić. Wiąże się to oczywiście z nakładami finansowymi, które trzeba ponieść, aby móc produkt „umieścić” na rynku. Czy zatem przedsiębiorcy prowadzącemu sklep będzie się opłacało wchodzić w buty producenta – odpowiedź na to pytanie wymaga szczegółowej analizy poszczególnych przypadków. W warunkach tak wymagającego rynku, z jakim mamy do czynienia obecnie jest to obarczone dużym ryzykiem niepowodzenia ekonomicznego. Ale… do odważnych świat należy.
Skoro już o sklepach zielarskich mowa, to znalazłam chyba największą bazę sklepów zielarskich w Polsce – https://sklepy-zielarskie.pl/. Może komuś się przyda, aby podpatrzeć – jak działa konkurencja. Przy zakładaniu nowego sklepu z ziołami i zdrową żywnością warto zobaczyć jaka jest struktura, kategorie, opisy produktów, wpisy blogowe – itp – czyli wszystko, co do promocji takiego sklepu jest konieczne.