Czy sklep z meblami antycznymi to dobry pomysł na biznes? Wywiad z Wiolettą Jabłonowską

Każdego dnia powstaje wiele nowych biznesów i wiele biznesów zgłasza swoją upadłość. Dzisiaj chciałbym zaprezentować wywiad, który będzie opowiadał prawdziwą historię powstania sklepu antycznego. Czy własny sklep meblowy to dobry pomysł na biznes? Ile trzeba zainwestować na start? Jakie problemy dotykają właścicieli sklepów meblarskich? Zapraszam do lektury wywiadu, który przeprowadziłem z Wiolettą Jabłonowską, właścicielką sklepu internetowego Antyki24.pl.
Wiolu, opowiedz czytelnikom kim jesteś? Czym się zajmujesz na co dzień? Co sprawia Ci największą przyjemność?
Na imię mam Wiola i mam 46 lat. Skończyłam Technikum Gastronomiczne w Elblągu z czerwonym paskiem, a potem mieszkałam 18 lat w Niemczech. Zimny prysznic po raz pierwszy, to że mój czerwony pasek na świadectwie za granicą nic nie znaczył. Zaczynałam od pracy na polu z ludźmi ze Sri lanki, ale udało mi się w Niemczech skończyć studia. Jestem matką Amelii i w związku małżeńskim od 25 lat. Na co dzień prowadzę z mężem firmę Antyki24.
Moja praca dzisiaj polega na koordynowaniu wszystkich procesów w firmie. Trochę ich się już zrobiło z tego względu, że zajmuje się zakupem towaru, robię sesję zdjęciową produktów. Aktualnie zajmuje się pozycjonowaniem produktów na stronie internetowej, na eBayu i na Amazonie. Do tego dochodzi oczywiście całe prowadzenie firmy pod kontekstem finansowym. Jestem w ciągłym treningu fizycznym i psychicznym. Codziennie uprawiam sport i cały czas się uczę.
Największą przyjemność sprawia mi praca w zespole z młodymi ludźmi. Jest to przyjemne. Posiadają fajną energię, świeżość i odwagę do podejmowania szybkich decyzji. Akceptują zmiany, a jest ich wiele. Lubię też analizę swoich działań oprócz tego, że coś się robi to też trzeba analizować pewne przedsięwzięcia marketingowe. Teraz wszystkie systemy eBay czy Amazon potrafią dać nam eleganckie statystyki tego czy praca, którą wykonujemy przekłada się na sprzedaż, na wyświetlanie, na obserwacje. Jest to pracochłonne, ale ciekawe.
Po co założyłaś sklep meblarski z antykami?
w 2000 roku straciłam pracę w wyniku restrukturyzacji w dziale marketingu w metro. Byłam młodą matką, córka miała 3 miesiące. Szukałam ciekawej pracy i wtedy spotkałam się z oporem rynku na zatrudnianie młodych matek. Postanowiłam założyć swoją działalność gospodarczą.
Pomysł zrodził się z tego, że widzieliśmy wielkie zapotrzebowanie towarów na terenie Polski. To były czasy, gdzie na rynkach ze starociami w Niemczech można było znaleźć wspaniałe produkty po okazyjnych cenach i był dobry zarobek w Polsce. Polski rynek w tamtych czasach był bardzo nienasycony.
Moja generacja zna te powiedzenie? Samochód jeżdżony przez dziadka prawie w ogóle nie używany – przez 20 lat zrobił kilka tysięcy przebiegu, prawie cały czas stał w garażu.
Sprzedawało się wszystko i w każdych ilościach. Wystarczyło powiedzieć, że towar jest z Holandii, z Niemiec czy Francji.
Allegro umożliwiało wtedy dotarcie do wszystkich klientów na terenie Polski, a rynek był bardzo chłonny. Karafka za 40 eur sprzedała się za 1500 pln. Eur warte było wtedy 3.30 pln.
Popularne na Allegro aukcje z licytacją bawiły w pewnym sensie klientów. Mogli się przebijać i licytować. Wtedy nie wystarczyło tylko produkt kupić, ale trzeba było go wygrać. Niezła zabawa. Cena produktu ustalała się dokładnie w ostatnich sekundach licytacji.
Produkty z licytacją osiągały wtedy dużo wyższą cenę aniżeli aukcje Kup teraz!
Jednak Allegro przyjazne było sprzedającym tylko przez kilka lat. Byłam na szkoleniach w Poznaniu organizowanych przez Holendrów tamtejszych właścicieli Allegro. Za pierwsze faktury opłacone dla Allegro otrzymywało się wielkie nagrody w postaci komputerów, luksusowych maszyn do kawy, czy telewizorów. Wszyscy czuliśmy się częścią jakiejś społeczności. Dzisiaj sytuacja zmieniła się o 180 stopni.
Opowiedz, jak rozkręciłaś własny biznes? Ile lat Ci zajęło, aby biznes na siebie zarabiał?
Firmę otworzyłam w Polsce w 2005 roku jeszcze w tym czasie mieszkałam w Niemczech. Szukałam wielu kontaktów handlowych. Stamtąd odbywała się wysyłka towaru do Polski, który przechwytywał pracownik naszej firmy Pan Mariusz.
Dopiero z czasem podjęłam decyzję o powrocie do Polski i zajęciem się prowadzeniem firmy na miejscu. Było to trochę asekuracyjne, ale też w pewnym sensie zrozumiałe. Tam mieliśmy mieszkanie, mąż miał pracę z dnia na dzień wszystko zostawić ? To było trudne. Jednak podjęliśmy decyzję o powrocie w 2006.
Pamiętaj Marku, że był to to czas największej imigracji społeczności Polski do Anglii. Środowisko, nasza cała rodzina była zdziwiona, że wracamy do Polski, skoro wszyscy wyjeżdżają z niej masowo. Powrotu do Polski nigdy nie żałowałam. Z perspektywy czasu widzę jak wspaniale rozwija się nasz kraj. Kiedyś trzeba było za granicę wyjeżdżać, żeby coś dobrego posmakować czy zobaczyć. Teraz Polska spełnia wszelkie te standardy i wymogi.
No właśnie czy ten biznes na siebie zarabia?
Próbowaliśmy wielu rzeczy. Próbowaliśmy mieć handel stacjonarny przy przelotowej trasie. Niestety sklep nic nie sprzedawał. Handel przeniósł się w sieć. Nie mogę powiedzieć, że zarabiam duże pieniądze. Starcza na dobre życie. Czy to jest zarobek adekwatny do tego, ile pracuje? Na pewno nie. Dlaczego to robię?
Wiem, że popełniliśmy wiele błędów i moja firma jest jeszcze cały czas znajduje w fazie zacierania tych błędów. Możemy porozmawiać za kilka lat i sprawdzić czy moja wiara się potwierdzi.
Od początku działalności było wiele problemów. Najpierw krótko po powrocie, nie zapomnij że nastąpił krach na rynkach, spowodowany załamaniem się rynku Lehman Brothers w 2008. Można by pomyśleć co ma to do czynienia z taką firmą jak my. A jednak zakupy robiliśmy w USD i EUR. Euro skoczyło z trzech 3 pln na 5 pln. Dolar też windował rekordy.
Kryzys zatoczył kręgi, zaczęły padać firmy. Frank szwajcarski poszedł do góry. Kilkaset tysięcy domostw w Polsce straciło zdolność finansową. To pewnie też nasi potencjalni klienci.
Dzisiaj nie mamy sprzedaży stacjonarnej. Próbowaliśmy sprzedawać w sklepach, ale mam złe doświadczenia. W Polsce jest zły morał płatności. Wystawialiśmy produkty do sklepów meblowych. Te sprzedawały twoje meble stylowe retro, a ty nie dostawałeś pieniędzy. Niedobra sprawa. Dzisiaj mam inne problemy, dzisiaj musimy zainwestować w szkolenie ludzi, musimy uczyć się języków obcych, żeby sprzedawać na eBayu i Amazonie. Musimy walczyć z Google Bootami, aby być widocznym w internecie.
Jakie problemy dotykają właścicieli firm z Twojej branży?
Jakie problemy mogą mieć firmy, które prowadzą podobną działalność do mojej pewnie tak jak moja. Notoryczny brak gotówki, czyli zachowanie codziennej płynności finansowej. Musimy płacić na czas opłaty stałe typu ZUS, VAT , jakieś raty na firmę, które się wzięło.
Potem dochodzą faktury zmienne w zależności od tego, ile się wysyła przedmiotów. Transporty dostaw do klientów mają bardzo krótkie terminy płatności, a ze sprzedażą jest różnie. Więc dla nas to największy problem, borykamy się z nim codziennie. To się płaci jedne faktury, to się przetrzymuje drugie – po to, żeby zapłacić na następny dzień i tak w kółko.
Największym problemem jest widoczność naszej strony i naszego sklepu i naszych produktów na portalach. Bo co z tego, że mamy atrakcyjny towar, szybką wysyłkę i atrakcyjną konkurencyjną cenę, jeśli klient nas nie znajdzie.
Z tego co słyszałam inne firmy mają problemy z zatrudnieniem. Nie mogą znaleźć wykwalifikowanej kadry. My tego problemu nie mamy. W firmie panuje świetna atmosfera. Jesteśmy zgranym zespołem. Jest dużo śmiechu, dużo wolności w pracy. Jednak mnie interesuje wynik sprzedaży. Nie jest też tak, że tylko się bawimy. Cały zespół skoncentrowany jest na sprzedaży i dzień zaczynamy od pytania:
- Dzień dobry, jaka sprzedaż?
a kończę…
- Do widzenia, miłego dnia – sklepu nie zamykamy, sprzedajemy dalej.
Od czego zacząć, aby założyć sklep meblowy?
Założyłam sklep internetowy, zlecając nasz pierwszy wizerunek strony Bogusławowi Dęboszowi. To mój osobisty ojciec chrzestny biznesu. Kiedy byłam młodą matką uczył mnie wrzucania zdjęć na FTP, zarządzania stroną i tak dalej był cierpliwy.
To były wtedy jakieś podstawowe wiadomości do zarządzenia i prowadzenia strony internetowej. Dzisiaj te wymagania są strasznie wysokie. Strony muszą mieć certyfikaty zabezpieczeń. Spełniać wiele regulaminów. Musimy wiedzieć, co robimy. Dzisiaj zadałabym się z profesjonalistami od pierwszego dnia działalności.
Zapraszam do przemyślenia swoich decyzji już na początku. Ja tak nie robiłam. U mnie najpierw była akcja, potem myślenie. Za taki styl pracy, płaci się wieloma błędami. Z drugiej strony gdybym czekała na profesjonalistów to może byśmy się nigdy nie odważyli zrobić tego, co zrobiliśmy. Gdybym dzisiaj miała nakłaniać młodych ludzi do zakładania sklepu antycznego, wysłałabym ich na szkolenia albo informowała bym się na YouTubie.
Dla mnie dzisiaj najważniejszy jest bezpośredni kontakt z profesjonalistami. Po 14 latach oddzieliłam od firmy ludzi, którzy twierdzili że coś potrafią, a nie potrafili. To też umiejętność, którą trzeba sobie zdobyć, czyli muszę wiedzieć, że ten kto mówi że coś potrafi, tego nie potrafi. Muszę już mieć jakąś bazę wiedzy, która pozwoli mi podejmować decyzje. Jeśli się jej nie ma – jesteśmy narażeni na ludzi, którzy dużo mówią, trzeba płacić pieniądze, a którzy nam nie pomogą.
To są aspekty techniczne. Musimy też spełniać inne warunki. Musimy mieć dostawców towaru na czas. Dobre relacje z kontrahentami, z firmami które z nami współpracują.
Trzeba mieć księgową. Trzeba się zastanowić, czy nasza strona nie powinna być od razu tłumaczona na kilka języków, ponieważ dzisiaj możemy wysłać każdy produkt do całej Europy.
Jaka wiedza jest potrzebna, aby rozwinąć sklep on-line?
Jeszcze rok temu myślałam, że strona robi się sama. Pracujemy na modelu PrestaShop, który teraz będzie modyfikowany. Wszystko miało się niby samo zczytywać. Jednak już podstawa tworzenia tytułów produktów jest zasadnicza. Nie mogę wziąć moich opisów produktów z Allegro na stronę ze względu na to, że istnieje ryzyko duplikacji treści.
Ile pieniędzy trzeba zainwestować, aby uruchomić nieduży sklep meblowy?
Startujemy od kilku tysięcy złotych. Niby są wersje darmowe, ale jeżeli nie mamy wiedzy informatycznej, która pozwoli nam skonfigurować jakieś darmowe sklepy – to i tak i tak będziemy musieli poprosić o konfigurację informatyków, a ci nie są tani. Trzeba więc kalkulować realne minimum 5000 złotych.
Oczywiście cena idzie do góry w zależności od szaty graficznej, udogodnień wtyczek, które mają nam ułatwić poruszanie się na stronie. Potrzebujemy serwer, certyfikaty zabezpieczeń.
Wskaż zalety i wady prowadzenia sklepu meblarskiego z antykami
Na początku naszej działalności zajmowaliśmy się sprzedażą starych mebli i antycznych elementów dekoracyjnych. Problem polega na tym, że klient który kupuje mebel antyczny chcę mieć antyk, ale nie chce mieć uszkodzeń po kornikach. To był taki moment, gdzie wykorzystaliśmy sytuację i nasze dobre kontakty do firm importujących produkty stylizowane.
Uzupełniliśmy lukę na zapotrzebowanie na produkty ala antyki, które wyglądają jak antyki, a nie mają typowych oznak starości typu korniki, przetarć i obcych zapachów.
Jak wyróżnić własną firmę meblarską na tle konkurencji?
Robić rzeczy lepiej od innych. Ja zawsze stawiam na orientację klienta. Trzeba być miłym do ludzi. Ta zasada, która obowiązuje na wszystkich poziomach między ludźmi, między klientami, między fabrykami, między dostawcami. Trzeba być uczciwym.
Na tle konkurencji na pewno jesteśmy rozpoznawalną firmą.
Logo Antyki24 jest wszędzie widoczne. Ostatnio nawet mieliśmy pytanie czy nie jesteśmy sklepem sieciowym? Konkurencja też nie popełnia wiele błędów. Firmy polskie są bardzo ambitne. Poza darmową dostawą na terenie Polski, wprowadzamy wkrótce system ratalny.
Klient będzie mógł wrzucić do naszego koszyka towar na 500 zł i zapłacić, np. w 10 minimalnych nie odczuwalnych dla domowego budżetu ratach.
System ten potrzebuje dużo technicznych zmian na stronie i związane jest to też z wypisywaniem mnóstwa dokumentów, ale jestem pewna sukcesu.
Następnym ciekawym elementem, który oferujemy na naszej stronie internetowej jest możliwość negocjacji cen! Klient może z nami negocjować cenę. Mamy specjalny program na stronie internetowej – to taki mały powrót do sentymentalnych uczuć do licytacji na Allegro.
Klienci to uwielbiają. Kochają się licytować i targować.
Ile pieniędzy trzeba zainwestować na start i co należy zakupić, aby rozkręcić ten biznes?
Marku, powiem Tobie szczerze jak było z naszym biznesem w momencie, jak rozkręcaliśmy – okazało się że najważniejszą była wtedy gotówka.
Nie miałam jej, pożyczyłam pieniądze na pierwszy towar. 300 € od naszego kolegi. Musiałam też sprzedać futro z norek na świetny aparat Sony, którym udało mi się wtedy robić normalnej jakości zdjęcia. Pieniądze szybko się zwracały i tak z miesiąca na miesiąc, żeby mieć towar wysyłany natychmiast. Myślę, że na rozsądny start potrzebujemy kilkadziesiąt tysięcy polskich złotych. Można sprzedawać oferując produkty wzięte w komis, ale to jest już trudniejszy projekt.
Branża meblarska jest bardzo konkurencyjnym rynkiem – skąd pozyskać klientów?
My gramy na całą Europę. Jesteśmy na eBayu i Amazonie. Ogłaszamy się na wszystkich portalach. Kiedyś jeden portal wystarczał, żeby mieć wiele wysyłek, dzisiaj trzeba być wszędzie.
Po jakim czasie inwestycja w ten biznes zaczęła przynosić odczuwalne korzyści finansowe?
Najszybszy zwrot inwestycji mieliśmy na początku działalności. Teraz trzeba poczekać tak naprawdę… Jak się zastanowię, to od momentu dostawy towaru do sfotografowania, aby produkt zyskał na widoczności.
Myślę że potrzebujemy około 4 miesiące, żeby zauważył to klient. A kiedy kupi ? No właśnie to jest inna sprawa. Klienci teraz się orientują i nie ma takiej spontaniczności. Porównują, szukają, myślę więc, że spokojnie potrzebujemy kilka miesięcy czasu na zarobek.
Z jakich kanałów pozyskujesz klientów do swojego biznesu? Google Organic (SEO), Google AdWords (PPC), Facebook, eBay, Amazon, OLX, a może jakiś kanał offline?
Korzystamy ze wszystkich portali o których piszesz. Teraz zajmujemy się Google Organic i jest to pracochłonne. Pozycjonowanie sklepów internetowych także kosztuje niemałe pieniądze.
Google AdWords to poważna sprawa. Jeżeli się tego nie potrafi robić. Nie polecam. Zabiorą wszystkie pieniądze, które będziesz miał na karcie (oczywiście żartuję), ale tak to najłatwiej jest opisać.
Proponuję wszystkie darmowe ogłoszenia nawet te najbardziej banalne. Wchodzić i wystawiać tam, gdzie szukają klienci.
Allegro bardzo dużo straciło poprzez wprowadzenie narzuconego systemu algorytmu wyszukiwania.
Klient już nie znajduje tak wielu produktów jak kiedyś. Produkty są posortowane według pełnego tajemnicy algorytmu, który narzuca największą ilość najtańszych produktów, najwięcej sprzedanych. Trudno jest klientowi się w tym wszystkim rozeznać.
Najbardziej wyświetlane na Allegro to produkty sprzedawane przez Allegro i przez ich sklepy, te zawsze mają standardy, są najwyżej sortowane. Dziwna sprawa.
Z tego co wiem klienci Allegro przeszli na inne portale, bo tam wyszukiwarka działała lepiej. Mogli znaleźć dużo więcej towaru, my jesteśmy na wszystkich portalach. Są to wszystko bardzo pracochłonne procesy. Najpierw inwestujemy swoją pracę, musimy opłacić pracowników, a sprzedaż to hokus pokus.
Które źródło ruchu do tej pory okazało się najskuteczniejszym kanałem pozyskiwania klientów?
Nawet, jeżeli negatywnie wyrażam się o Allegro – to powinien być to początek działalności internetowej dla każdego. Z tego względu, że Allegro jest najbardziej znaną marką handlową w Polsce. Tutaj powinniśmy płacić prowizję, wyświetlać i reklamować naszą firmę, a dalej inwestujemy w stronę internetową.
Czy uważasz, że sklep meblowy w dzisiejszych czasach to dobry pomysł na biznes?
Hahaha… na pewno internet, na pewno strona internetowa, ale czy sklep meblowy? Trudna sprawa.
Jeśli może to być sklep internetowy w którym jesteśmy producentem, mamy niskie koszty zatrudnienia. Sami produkujemy i sami wystawiamy, sami pozycjonujemy to wtedy tak. Trzeba się zmierzyć z kolosalną konkurencją, w każdym kraju i w każdym mieście.
Cały handel z 2000 roku z tych małych sklepików przeszedł w internet, a konkurencja? Wszyscy chcą żyć. Klienci są coraz bardziej wymagający i szukają najlepszej oferty.
Gdybym miała zaczynać jeszcze raz, na pewno zaczęłabym od samodzielności i niezależności. Na pewno założyłabym znowu firmę. Czy byłby to sklep meblowy? Nie wiem. Może poszłabym inną ścieżką. Dzisiaj mam za dużo kontaktów i pomysłów, żeby się z tego wycofać. Ale może być, że jeszcze założę jakąś stronę internetową z hodowlą ekskluzywnych kotów?
Może będzie to lepszy biznes jak sklep meblowy. Brian Tracy mój trener odpowiedzialny za rozwój osobisty powiedział, że żyjemy w najlepszych czasach na świecie i że cały sukces zależy tylko od nas. To się okaże. Możemy porozmawiać o tym za kilka lat? 🙂
Jasne 🙂 Dziękuję.
Odpowiedzi do wywiadu udzieliła Wioletta Jabłonowska
Właścicielka sklepu antycznego Antyki24
Strona www: https://antyki24.pl/
Adres: ul. Sienkiewicza 40, 82-400 Sztum k/Gdańska
Telefon: (+48) 55 277 79 94
Mail: biuro@antyki24.pl

W moim mieście taki sklep z antykami całkiem nieźle prosperuje, do tego można oczywiście zrobić dobry fanpage na facebooku i dobrą stronę internetową, ludzie chętnie kupują antyki i to się raczej nie zmieni pomimo przemijalności stylów.
Styl antyczny zawsze będzie mieć swoich fanów. Jeszcze za czasów studenckich pamiętam właściciela stancji, który cały dom miał wyposażony w antykach 😉 Niesamowicie się tym pasjonował.
Myślę, że pani Wioletta fajnie wstrzeliła się w biznes. To był świetny pomysł.
To dowodzi, że kobiety także mogą sobie poradzić w biznesie nawet w konkurencyjnej branży jaką niewątpliwie są meble 🙂